Uważajmy na oszustów
Policjanci przypominają, że Internet to nie tylko miejsce do pracy, rozrywki, zakupów czy edukacji, niestety jest też miejsce, w którym działają cyberprzestępcy. Pokrzywdzeni tracą kilkaset, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Policjanci apelują o ostrożność przy różnego rodzaju transakcjach internetowych. Dbajmy o bezpieczeństwo naszych danych i haseł dostępowych do portali społecznościowych oraz bankowości elektronicznej.
Pomimo prowadzenia kampanii informacyjnej dotyczącej aktywności oszustów w internecie, nadal zdarzają się przypadki wykorzystywana łatwowierności osób, które chcą zainwestować swoje pieniądze. Oszuści, często poszywają się pod pracowników banku, wykorzystują nazwy i logo znanych instytucji. Zanim sięgniesz po swój login i hasło, zachowaj ostrożność.
We wtorek do tarnobrzeskiej komendy zgłosiła się 65 – letnia mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego, która złożyła zawiadomienie o popełnionym oszustwie na jej szkodę. Jak podała nieznany jej mężczyzna za pomocą narzędzia do zdalnego pulpitu HopToDesk w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wprowadził ją w błąd o rzekomej inwestycji. 65-latka straciła na przełomie października i listopada br. ponad 580 tysięcy złotych.
Pod koniec listopada br. 58 – letnia mieszkanka Tarnobrzega, pod wpływem oszusta podającego się za policjanta Komendy Głównej Policji uwierzyła, że pomoże w prowadzonej akcji i straciła ponad 500 tysięcy złotych.
Wczoraj do do tarnobrzeskiej komendy zgłosiły się dwie kobiety. Obie zostały wprowadzone w błąd - oszust podszywając się pod koleżankę, wysłał sms-a z treści, którego wynikało, że ich znajome proszą o zapłacenie blikiem swoich zamówień. Zmanipulowane informacją straciły po 1600 złotych. Policjanci apelują - nigdy nie należy podawać danych swojej karty oraz danych dostępowych do kont bankowych.
Oszustwo na BLIKA:
Polega ono na przejęciu przez przestępcę konta w serwisie społecznościowym. Po włamaniu się i przejęciu konta, oszust prosi za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu BLIK. Zazwyczaj chodzi o kwoty rzędu kilkuset złotych, a przestępcy podszywający się pod właściciela konta, tłumaczą się np. tym, że właśnie robią zakupy i zapomnieli portfela i próbują przekonać ofiary do przekazania im pieniędzy. Zwykle uzasadniają to nagłą sytuacją. Ofiara podaje kod, a następnie potwierdza transakcję w swojej aplikacji bankowości mobilnej. W ten sposób sama daje przestępcy pieniądze. Pamiętajmy, że oszuści dysponując naszym kodem BLIK mogą bez problemu wypłacić gotówkę z bankomatu albo zapłacić za zakupy przez internet. Co prawda właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie.
"HopToDesk
Oszuści podszywają się pod pracowników firm inwestycyjnych, namawiając ofiary do zainstalowania oprogramowania do zdalnego pulpitu, takiego jak HopToDesk, aby uzyskać pełny dostęp do komputera i ukraść dane oraz pieniądze.
Aby uchronić się przed oszustami, policjanci radzą weryfikować tożsamość osób, które wysyłają do nas wiadomość, zanim zdecydujemy się na pożyczkę, stosować dwuskładnikowe uwierzytelnienie logowania do serwisów społecznościowych oraz dbać o bezpieczeństwo swoich danych i haseł dostępowych.
Oszustwa "na przedstawicieli banków:
Schemat postępowania oszustów zazwyczaj jest taki sam. Dzwoni osoba, która przedstawia się jako pracownik banku, w którym mamy konto. Następnie informuje, że ktoś nieuprawniony chciał pobrać pieniądze z naszego rachunku bankowego, oczywiście zapewnia, że nie udało się zrealizować tej transakcji. Po czym pada pytanie, czy w ostatnim czasie były zaciągane jakieś pożyczki. Osoba podająca się za przedstawiciela banku informuje nas, że na naszym koncie widnieje kilka różnych pożyczek. Dodatkowo rozmówca proszony jest o zainstalowanie aplikacji. Po zainstalowaniu aplikacji, przestępcy mają dostęp do kodów sms przesyłanych z banku w celu weryfikacji operacji bankowych. Następnie rozmówca jest proszony o zalogowanie się do aplikacji bankowej.
W trakcie rozmowy jesteśmy zapewniani, że jeżeli postąpimy zgodnie ze wskazówkami, to uda się wszystko wycofać. Fałszywy pracownik banku proponuje, aby pieniądze z pożyczek, przelać na podany przez niego numer konta, na którym będą one "bezpieczne".
Pamiętajmy, że w przypadku zainstalowania na naszym urządzeniu powyższych aplikacji, z rachunku bankowego, bez naszej autoryzacji, przelewane są wszystkie pieniądze. W przypadku braku środków, za pośrednictwem bankowości elektronicznej, składane są wnioski na różnego rodzaju kredyty i pożyczki. Dodatkowo pokrzywdzeni, często wielokrotnie, przekazują oszustom skan lub zdjęcie swojego dokumentu tożsamości, w celu weryfikacji danych.
Co zrobić, by nie dać się oszukać?
Przede wszystkim nie udostępniajmy nikomu swojego konta bankowego i danych do logowania. Jeśli osoba podająca się za pracownika banku żąda zweryfikowania naszych danych i danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania, rozłączmy się i zadzwońmy do biura obsługi klienta banku. Jeśli „konsultant” proponuje nam zainstalowanie oprogramowania typu AnyDesk, możemy być pewni, że to oszustwo.
Pamiętajmy, że w sieci nie brakuje nieuczciwych osób, które oszukując, w łatwy i szybki sposób chcą osiągnąć zysk. Ostrzegajmy swoich bliskich przed zagrożeniami ze strony oszustów. Zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym stosujmy zasadę ograniczonego zaufania i nikomu nie udostępniajmy danych logowania do naszych kart czy rachunków bankowych.
